wtorek, 30 października 2012

wyprawa w góry

niedzielny poranek, piękna pogoda, nie mieliśmy pomysłu na ten dzień więc szybka decyzja - jedziemy za miasto w góry. Nic wielkiego, maleńkie górki ale dla dzieciaków w sam raz jak na pierwsze wycieczki. Jaworze - Nałęże - jeździłam tam kiedyś z rodzicami. Nie bardzo pamiętałam drogę ale od czego jest google ;) Trafiliśmy. Podobało się, w tym roku już się pewnie nie uda bo dziś za oknem już śnieg (aż się wierzyć nie chce, że tydzień temu miałam na sobie bluzkę z krótkim rękawem...) ale od wiosny będziemy szukać kolejnych miejsc do zdobycia z dzieciakami.
















czwartek, 18 października 2012

kolory jesieni

Spacery teraz są takie piękne...
Trudno trzymać w rękach aparat, siatkę z żołędziami i bukiet liści ale coś tam udało mi się uwiecznić...




i jeszcze ku pamięci potomnych - 14 października skakał Felix Baumgartner,
nie dość że z wysoka bo z 39km to jeszcze spadając leciał szybciej od dźwięku.
Dzieciaki, nie do końca świadome tego co się dzieje, zostały posadzone w kulminacyjnym momencie przed telewizorem.
Mam nadzieję, że coś im w tych główkach zostanie...



sobota, 13 października 2012

Koszatniczki

Te urocze ale jakże męczące zwierzaki zamieszkały z nami już prawie dwa lata temu. Są słodkimi bałaganiarzami, w nocy zamiast spać to robią demolki w klatce, ich zębom nic się nie oprze, gryzą deski w klatce, tekturowe pudełka zamieniają w wiórki w ciągu kilku dni, poprzegryzały kilka kabli... Ale trudno ich nie lubieć... Zobaczcie sami...








za chrupka dadzą się sprzedać ;)