czwartek, 19 grudnia 2013

puk puk idą święta...

dawno nas nie było...
Wracamy przy okazji tworzenia kartek świątecznych...
Mam nadzieję, że niebawem nadrobię zaległości...
A jeśli nie zdążę to życzymy Wam
zdrowych, spokojnych, rodzinnych, ciepłych i wesołych
Świąt Bożego Narodzenia!



 







 

wtorek, 29 października 2013

po zimnym wrześniu ciepły październik

wierzyć się nie chce, że to już kolejny dzień z temperaturą 20 stopni. Zwariowany ten rok...
Europa walczy z huraganem a ja próbuję ogarnąć chaos zdjęciowy bo przez choroby dzieciaków mam straszne zaległości...





czwartek, 5 września 2013

Jimmy - kot w białych rękawiczkach

Błąkał się dziś pod przedszkolem. Pytałam woźnego ale to nie przedszkolny kot. Zabrałam do domu bo przecież nie mogłam zostawić psom na pożarcie... Jest grzeczny, wie co kuweta, czysty więc musiał być domowy. Ma całkiem inny charakter niż nasza dzika Sisajka. I jest śliczny... A tak żywy, że trudno mu było zrobić zdjęcie...






wtorek, 3 września 2013

Wrzesień

Wrzesień zaczął się chłodno, wietrznie... Wierzyć mi się nie chce, że za kilka dni ma wrócić lato... Znów trzeba będzie rano się ciepło ubierać po to żeby popołudniu wracać w upale z przedszkola...
Na razie nasz powrót wyglądał tak:








poniedziałek, 2 września 2013

Przedszkolaki


Wczorajszy wieczór. Ubranka przygotowane. Kapcie w workach również.
Kolejnego dnia wyruszyliśmy jednak do przedszkola w okrojonym składzie. Karola w weekend dopadł jakiś wirus więc dziś do przedszkola jeszcze nie mógł iść.




Mimo braku wsparcia starszego brata dziewczynki okazały się mądre, mądrzejsze nawet niż mama
i bezproblemowo pobiegły do sali, nie oglądając się nawet za wzruszoną matką... A ja siedzę i odliczam już minuty kiedy je znów zobaczę :D 
Nie jestem sama. Karol też strasznie tęskni...

czwartek, 29 sierpnia 2013

Wisła

Dzieciaki zabrały mnie do Wisły. Tak - zabrały. Byli wiosną z Tatą a ja wtedy robiłam jakieś generalne porządki. Tym razem pojechaliśmy razem i nawet kolejką wjechaliśmy na skocznię Adama Małysza. Towarzystwo przeszczęśliwe ;) 

To co? Skaczemy?






czwartek, 22 sierpnia 2013

Kraków do powtórki

Wybraliśmy się rodzinnie do Krakowa. Ten wyjazd odkładaliśmy już dość długo ze względu na panujące upały. Nie uśmiechało nam się chodzić po mieście w prawie 40stopniowym skwarze. Tym razem było ciut chłodniej ale i tak gorąco. Więc zamiast nasycać się krakowskimi widokami, klimatem to biegaliśmy od cienia do cienia szukając ochłody i czegoś do picia. Koniecznie musimy ten wyjazd powtórzyć. Jesienią - bo będą już piękne kolory na drzewach. Będzie chłodniej i być może turystów będzie mniej. I zdjęć będzie więcej...














Z wyprawy przywieźliśmy kudłatego smoka, który nie przypadł do gustu naszej Kici. Może bała się konkurencji?