poniedziałek, 2 września 2013

Przedszkolaki


Wczorajszy wieczór. Ubranka przygotowane. Kapcie w workach również.
Kolejnego dnia wyruszyliśmy jednak do przedszkola w okrojonym składzie. Karola w weekend dopadł jakiś wirus więc dziś do przedszkola jeszcze nie mógł iść.




Mimo braku wsparcia starszego brata dziewczynki okazały się mądre, mądrzejsze nawet niż mama
i bezproblemowo pobiegły do sali, nie oglądając się nawet za wzruszoną matką... A ja siedzę i odliczam już minuty kiedy je znów zobaczę :D 
Nie jestem sama. Karol też strasznie tęskni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz